Co prawda organizacja kolejnego Warsaw Game Jam w Warszawie się nie udała, ale nie zraziło mnie to do aktywnego udziału w Global Game Jam w tym roku gdzie indziej - padło na Poznań. Wkręciłem się do eventu organizowanego przez Roberta Podgórskiego z BlackMoon Design na Politechnice Poznańskiej. Zabawa przez cały weekend była przednia.

Poznań Game Jam 2014


Do Poznania pojechałem razem z Ewą, w sumie nie planowaliśmy w ogóle brać udziału w samym konkursie. Chcieliśmy odwiedzić Roberta i ogólnie Poznań, no i poczuć na własnej skórze klimat Global Game Jam w Poznaniu. Ja dzielnie próbowałem wspierać tworzenie gier HTML5 w ramach Gamedev.js, natomiast najpopularniejszym narzędziem weekendu było Unity. Nic dziwnego, skoro główną nagrodą był wyjazd Unity Busem na Nordic Game Jam.

Prelekcje i start

Piątkowe popołudnie rozpoczęło się od prelekcji, dzięki czemu uczestnicy mogli wczuć się w klimat nadchodzącego pracowitego weekendu. Lista prelegentów i ich tematów wyglądała następująco:

  • Maciej Rygielski, Info-system: Co zrobić, żeby dłużej siedzieć na fejsie? O wydajności w programowaniu.
  • Andrzej Mazur, Enclave Games: Tworzenie gier HTML5 na Firefox OS.
  • Dominik Gotojuch, Robot Gentelman Studios, ex CD Project RED: Work smarter, not harder. Przecieranie szlaków za pomocą Unity.
  • Robert Podgórski, BlackMoon Design: Jak jamować i nie zwariować - poradnik dla chętnych do zrobienia gry w 48h.

Po prezentacjach dowiedzieliśmy się o tegorocznym motywie przewodnim Global Game Jam, którym było zdanie "nie widzimy rzeczy takimi, jakie są, ale takimi, jakimi sami jesteśmy". Dosyć skomplikowane wobec jednowyrazowych motywów z większości lat poprzednich, ale dosyć oryginalne i pobudzające do myślenia. Po czasie należnym na dyskusje każdy zaprezentował swój pomysł na grę, a po wypisaniu wszystkich na tablicy głosowaliśmy za naszymi faworytami. Następnie dobraliśmy się w zespoły i formalnie rozpoczęliśmy wdrażać nasze pomysły w życie.

Całą sobotę spędziliśmy na zajmowaniu się swoimi projektami. Kluczowym wydarzeniem okazało się być pojawienie lokalnej telewizji TVP Poznań i realizacji krótkiego reportażu dla programu Teleskop. Było zabawnie, bawiliśmy się nieźle, ale nikt nie spodziewał się jaki efekt przyniesie niewinny żart Sosa i jak ta wiadomość rozejdzie się nie tylko po Polsce, ale też po świecie.

Sos robi grę

Zaczęło się od tego, że miła pani reporter chciała zobaczyć "jak robi się gry", a Sos postanowił zaprezentować swoją produkcję w akcji. Elementem Atari Hackera było między innymi szybkie uderzanie w klawisze, co mocno przypominało zabawę z HackerTyper. Sos tak wczuł się w rolę, że po chwili uderzał w klawiaturę jakby grał na pianinie, a po kolejnej chwili używał nawet głowy i nogi. Pośmialiśmy się, wzięliśmy jeszcze udział w kilku kolejnych scenkach wywiadu i na tym się skończyło. Wróciliśmy do robienia gier, a wieczorem obejrzeliśmy nagranie w telewizji.

Poznań Game Jam 2014 - Sos robi grę


Zainteresowanie Sosem i jego dowcipem zaczęło się od animowanego gifa, którego Sos wrzucił na Reddit. Oryginalne nagranie wideo z całym wywiadem znaleźć można na kanale YouTube Enclave Games. Gif rozszedł się po świecie z prędkością światła pojawiając się także oczywiście na naszym podwórku, chociażby na Wykopie czy Antywebie.

Warto wyjaśnić od razu dwie kwestie: po pierwsze wszyscy dobrze wiedzieli, że Sos robi sobie jaja, łącznie z reporterką i kamerzystą. Uznali oni po prostu, że będzie to zabawny element, żeby reportaż nie był przypadkiem zbyt poważny. Po drugie Sos nie korzystał z HackerTyper, co zdecydowana większość sugerowała, a grał we własną grę, która między innymi pozwalała na identyczną funkcjonalność - szybkie uderzanie w klawisze produkowało kod z niezwykłą prędkością wyświetlając go na ekranie. Różnica polegała na tym, że Sos wyświetlał konkretne fragmenty kodu źródłowego we własnej grze.

Moje paradowanie w fińskiej czapce renifera czy stwierdzenie "jakiego ludzika" w nagraniu, które miało być zwykłym bełkotem, bo i tak dźwięk miał być wycięty, jakoś przeszły niezauważone. Cóż, Sosową gwiazdę ciężko przyćmić.

Bat and Mole

Wracając do tworzenia gier - mimo, że pierwotnie z Ewą mieliśmy zająć się swoimi sprawami podczas weekendu postanowiliśmy popracować trochę nad pomysłem na grę. Bat and Mole (tudzież czasami Mole and Bat) miała być grą z widokiem z góry, w której wędrujesz tytułowym ślepym Kretem po wydrążonych wcześniej pod ziemią korytarzach. Kret jak wiemy jest ślepy, więc jego zasięg widzenia jest mocno ograniczony, a jedyne o czym marzy, to przejść labirynt i bezpiecznie wrócić do domu.

Poznań Game Jam 2014 - Bat and Mole


Pomóc mu może jego kolega Nietoperz. Gra jest trochę brutalna - oryginalny pomysł zakładał możliwość walnięcia Nietoperzem o ziemię w celu uzyskania fali ultradźwiękowej, którą rzeczony nietoperz mógł później odebrać i niejako opowiedzieć Kretowi jak wygląda układ korytarzy w pobliżu. Pełny widok planszy trwa przez chwilę, a Nietoperz ma ograniczoną wytrzymałość, więc trzeba dobrze zaplanować swe działania, by nasz echolokacyjny kolega przeżył i jednocześnie żebyśmy nie spędzili w podziemiach zbyt dużo czasu.

Prezentacje gier

Niedzielę przeznaczyliśmy na kończenie gier i przygotowanie się do prezentacji. Co prawda nasz (mój i Ewy) prototyp Bat and Mole nie doczekał się nawet działającej wersji alpha (co było akurat moją winą, bo skupiłem się na wszystkim tylko nie na robieniu gry), jednak jakimś cudem zostałem przekonany do zaprezentowania statycznego splash screena, pokazania koślawego dema i opowiedzenia o tym jak gra będzie wyglądać i działać, kiedy ją zrobimy.

Podczas całego weekendu ukończono i zgłoszono aż 10 gier, z których każda była interesująca i zasługiwała na swoje pięć minut. Oto lista (kolejność alfabetyczna): A Little Bit Sad Game, Atari Hacker, Blind Samurai, Gender's Game, Landerful, Mirage, Observer Effect, Planet Defender, PlantCraft i Puzzle Race.

Poznań Game Jam 2014 - Mirage


Trzecie miejsce (formalnie drugie, bo pierwsze dwie gry dostały tyle samo punktów i rozstrzygnąć musiała dogrywka) zajęła gra Planet Defender, drugie Observer Effect a pierwsze Mirage - gratulacje!

Sponsorzy

Jak już jesteśmy przy rozdawaniu nagród, to nie można nie wspomnieć o sponsorach. Unity zapewniło zwycięskiemu zespołowi wyjazd na Nordic Game Jam, natomiast kolektyw Enclave Games i Mozilli nagrody niespodzianki w postaci zdalnie sterowanych samochodów, maskotek i kubków dla pierwszych trzech zespołów. Warto także wspomnieć o nieocenionym wsparciu Cognifide, które sponsorowało pizzę przez cały weekend. Do tego GitHub dorzucił kody na płatne konta, BlackMoon Design kilka koszulek ich gry The Few, Techland dostarczył kilka egzemplarzy gry Dead Island i mnóstwo gadżetów, Cognifide także dorzuciło notesy, pendrive'y czy smycze. Nawet naklejki GitHuba rozeszły się w ekspresowym tempie.

Podsumowanie

Zdjęcia z wydarzenia znajdziecie w galerii na Facebooku, na na kanale YouTube obejrzeć można wywiady i zwycięzców. Cały weekend zdecydowanie uznać można za udany. Co prawda osobiście wolałbym zebrać wszystkich uczestników w jednym miejscu, bo na Politechnice utworzyło się kilka grup siedzących w różnych pomieszczeniach działających niezależnie od siebie, ale zdaję sobie sprawę z faktu, iż momentami mogłoby to bardziej przeszkadzać niż pomagać. Mimo wszystko bawiliśmy się przez cały Game Jam bardzo dobrze - jeszcze raz dzięki za wspólny weekend, gratulacje dla wszystkich za stworzenie świetnych gier i powodzenia z ich rozwijaniem!